Każda zima szuka swojej opowieści. Jedne kończą się na przebraniu Mikołaja w galerii, inne na gorącej czekoladzie w domu. A są też takie, które mają własną scenografię, bohaterów i finał w świetle lampionów. Taka właśnie jest Wioska Świętego Mikołaja w Skansenie Bicz – kompleksie pod Koninem, gdzie grudzień ma rytm dzwoneczków, a dzieci wychodzą po wycieczce z szerokimi uśmiechami i lukrowymi śladami na palcach.
Dlaczego właśnie tutaj?
Skansen Bicz to nie scenografia na jedną zimę. To historyczne budynki, wiatraki, zabytkowy drewniany kościół i przestrzenie, które na co dzień opowiadają o rzemiośle i kulturze wsi. Z tą bazą łatwo o magię – ale magia tu nie udaje. Gdy dzieci wchodzą do Chaty Mikołaja, gdy w Chacie Piernikowej przebierają w posypkach, gdy listy do Mikołaja lądują w prawdziwej Poczcie Świętego Mikołaja, wszystko dzieje się w naturalnej scenie. Nie trzeba niczego dopowiadać.
Co ważne, wszystko jest na miejscu: od przyjazdu i dużego parkingu, przez program prowadzący grupę wycieczkową krok po kroku, aż po ciepły posiłek i czas na pamiątki. Nie ma pośpiechu między lokalizacjami. Plan dnia płynie, a grupa płynie z nim.
Historia z dnia, który „zrobił” święta całej klasie
Autokar zaparkował przed wejściem, jeszcze wilgotnym od porannej mgły. W drzwiach przywitały nas uśmiechnięte Elfy, a dzieci, które przez całą drogę szeptały, nagle zamilkły. Pierwszy przystanek – drewniany kościół. Ciepło, drewno, światło świec i próbne „Lulajże Jezuniu”, które przeszło w spontaniczny chórek. Wychowawczyni zerknęła na zegarek – nie z niecierpliwości, tylko z radości, że to dopiero początek wycieczki.
W Chacie Mikołaja dzieci kiwają głowami, przytakują, zerkają raz na brodę, raz na worek. Pytania o renifery i noc z 24 na 25 grudnia padają jedno po drugim. Później poczta – koperty, kredki, naklejki. „Mikołaju, dziękuję za zeszłoroczne klocki. W tym roku proszę o czas dla całej rodziny”. I nagle robi się jakoś weselej, bo wszyscy czują, że o to chodzi.
Najpierw jednak Chata Piernikowa. Zapach korzennych przypraw, ciepłe blachy, czerwone wstążki. Dzieci dekorują, a dorośli – choć niby twardo – też biorą się za rękawy. Wychodzi to, co najpiękniejsze: wspólne, proste czynności, które zostają w pamięci.

A gdy pogoda sprzyja, finał przy zjeżdżalni pontonowej albo krótkie ognisko z kiełbaską dla starszych.
Czym Wioska Świętego Mikołaja w Skansenie Bicz wyróżnia się na tle innych?
- Autentyczność miejsca – wioska nie została „zbudowana pod event”. Działa w żywym, muzealnym krajobrazie skansenu. Zabytkowy kościół dodaje kolędowaniu brzmienia, którego nie da się odtworzyć głośnikiem.
- Spójny scenariusz wizyty – Chata Mikołaja, Pracownia Elfów, Poczta, Chata Piernikowa, Mini Zoo, Jarmark z pamiątkami i słodkościami. Każdy punkt ma sens wychowawczy, manualny lub po prostu czystą radość.
- Ciepło i logistyka – większość aktywności odbywa się w ogrzewanych przestrzeniach. Krótkie przejścia między obiektami, opieka animatorów, wsparcie koordynatora. Nauczyciel nie musi „gasić pożarów”.
- Elastyczność dla wieku – program dla najmłodszych z mocnym akcentem na spotkanie z Mikołajem i pierniki. Dla starszych – „Zimowa Wyprawa” z ogniskiem i „miejscówkami do nagrywek”, które młodzież kocha.
- Bezpieczna organizacja – wygodne miejsca zbiórek, parking dla autokarów, jasny harmonogram, możliwość łączenia grup, przejrzyste zasady rezerwacji.
- Dodatki, które budują efekt – wręczanie paczek przez Mikołaja (także paczek przygotowanych przez rodziców), ciepłe napoje, zjeżdżalnia pontonowa jako wisienka na torcie.

Dla przedszkoli i młodszych klas
Mali goście lubią rzeczy dotykalne: coś zamieszać, coś udekorować, coś zapakować. W Skansenie Bicz cały program o tym pamięta. Pisanie listów, dekorowanie pierników, kolędowanie i rozmowa z Mikołajem to aktywności, w których każde dziecko ma swoje pięć minut. To nie tylko „zaliczenie atrakcji”, ale realne uczestnictwo. A gdy grupa trafi na odpowiednią turę, park rozrywki z pontonami dokłada porcję ruchu i śmiechu.

Dla klas 5–8 i młodzieży
Starsze dzieci potrzebują dynamiki i szczerości. „Zimowa Wyprawa” ma ognisko z kiełbaską, kolędowanie w kościele bez patosu, Jarmark z drobnymi pamiątkami, a do tego przestrzenie, w których można zrobić krótki film czy zdjęcia. Zamiast sztucznego śniegu – autentyczna sceneria i aktywności, które nie infantylizują.

Dlaczego rodzice i nauczyciele chwalą Skansen Bicz?
Jest romantyzm świąt – ale jest też życie. W Skansenie Bicz to się spotyka. Płatność i rezerwacje są proste, formularze klarowne, a na miejscu wita zespół, który wie, co robi. Dla opiekunów i kierowców jest kawa, dla dzieci – ciepłe menu i słodkie dodatki. W praktyce oznacza to mniej „a co teraz” i więcej uważności na klasę.
Skansen Bicz to cały świat atrakcji w jednym miejscu!
Wioska Świętego Mikołaja jest sercem zimowego programu, ale wokół pulsuje cały kompleks: wiatraki, wystawy rzemiosła, zielone tereny, strefy chillout. Latem działają inne scenariusze, zimą króluje grudniowa opowieść. Dzięki temu łatwo dopasować dzień do grupy: więcej czasu w Chacie Piernikowej, krótkie nagrania w ulubionych miejscówkach, a dla starszych — ognisko i chwila na pamiątki na Jarmarku. Wszystko w jednym miejscu, z pomocą koordynatora, tak aby program był radosny, ciekawy i spójny.

No więc gdzie jest najlepsza Wioska Św. Mikołaja na wycieczkę?
Najlepsza Wioska Świętego Mikołaja w Polsce jest w Skansenie Bicz. Nie dlatego, że tak mówi reklama, tylko dlatego, że wszystkie elementy składają się tu w całość: autentyczne tło, mądry program, ciepłe prowadzenie i logistyka, która działa. To jest ta mieszanka, po której dzieci wracają do domu zmęczone po wycieczce w najlepszy sposób, a nauczyciele mają poczucie dobrze spędzonego dnia.

Zarezerwuj termin i pozwól, żeby te święta miały swoją opowieść
Jeśli czujesz, że to „to”, po prostu zadzwoń lub napisz i zarezerwuj termin. Zespół Skansenu Bicz wszystko wyjaśni, dopasuje turę, podpowie dodatki. Chcesz szczegóły programu i cen? Sprawdź aktualną ofertę i formularz rezerwacji – dostaniesz pełen pakiet informacji oraz pomoc w doborze wariantu dla Twojej grupy.
Bo święta są od tego, żeby je przeżyć jak najlepiej. A w Skansenie Bicz przeżywa się je najpiękniej!
